Walentynki w Silesia Love Story
2012-02-22 11:45:57 | KatowiceKilkaset historii miłosnych wpłynęło do urny konkursowej Silesia Love Story.
Zwyciężyła opowieść małżeństwa Jolanty i Waldemara Kochan z Katowic, chociaż jurorzy, jak sami przyznali, mieli nie lada wyzwanie wybrać najpiękniejszą i najbardziej chwytającą za serce historię miłosną. A było z czego wybierać, zdaniem Dominiki Musialik, marketing manager Silesia City Center i jednej z jurorek konkursu, uczestnicy popisali się nie tylko lekkim piórem, ale także odwagą. – Napłynęły do nas historie szczęśliwe, śmieszne i smutne, historie poruszające, romanse, opowieści zakochanych dziewczyn i małżeństw będących ze sobą ponad 30 lat. Trudno było wybrać tę jedną – mówi Musialik. Zwycięska mogła być jednak tylko jedna para, w prezencie otrzymała ona pierścionek z brylantem i zegarek, całość o wartości ponad 30 tys. złotych.
Przez ponad 2 tygodnie można było nadsyłać miłosne zgłoszenia do konkursu Silesia Love Story organizowanego z okazji Walentynek przez Silesia City Center. W sumie napłynęło kilkaset niewiarygodnych i całkiem zwyczajnych miłosnych historii, z których wyłoniono 5 najbardziej romantycznych. Spośród nich, podczas finału 11 lutego wybrano najciekawszą i zwycięską opowieść. – Swoja historię opisywały 14-latki i 55–latki, pary małżeńskie, osoby, które dopiero co się w sobie zakochały, osoby, które ze sobą romansują, pokazując tym samym, że miłość nie zna ani granicy płci, ani granicy wieku. Każda z tych opowieści była inna, chwytająca za serce, czasem zabawna – mówi Dominika Musialik.
Ale historie miłosne z pieprzykiem lub bez, to nie jedyna atrakcja, jaka czekała nas w Walentyki w Silesia City Center. Podczas wielkiego finału zagrała Sylwia Grzeszczak, piosenkarka znana z takich hitów jak „Małe rzeczy” czy „Sen o przyszłości”. – Przez całą sobotę opowiadaliśmy sobie historie miłosne, Sylwia Grzeszczak opowiedziała nam taką historię muzyką, dając rewelacyjny i długo oklaskiwany koncert na Placu Tropikalnym – mówi Musialik.
Silesia przygotowała także atrakcję, dla poszukujących prezentu Walentynkowego. Na Placu Nowym w nowej części centrum stanęła wielka wystawa prezentów walentynkowych. – To była taka ściągawka dla każdego, kto szukał pomysłu, co kupić dla niego lub dla niej. Daliśmy podpowiedź, co jest modne i seksy, ile to kosztuje i gdzie możemy kupić taki prezent. Ponoć wystawą szczególnie interesowali się panowie – śmieje się Musialik.
(mat. pras.)