Gieksie brakuje zgrania

Działacze GKS-u Katowice analizują przyczynę niespodziewanej porażki z Turem Turek. Przegrana z zespołem, który ledwo co uchronił się przed spadkiem, można traktować jak policzek. Prezes Furtok twierdzi, że problemy wynikają z braku zgrania.

W meczu pojawiło się pięciu nowych piłkarzy, których klub pozyskał latem, przez to kilka razy doszło do nieporozumień. Trener GKS-u Jan Żurek już w 39. minucie meczu sciągnął z boiska Piotra Plewnię. Nie był to udany dla niego mecz, ale jak sam zawodnik mówi, nie będzie plakać, tlumacząc się grą na nieswojej pozycji. Podczas spotkania zawiodła skuteczność. Grzegorz Domżalski zmarnował trzy dogodne sytuacje do strzelenia gola.

Prezes GKS-u wierzy, ze lekarstwem na nieskuteczność będzie Daniel Onyekachi, który dostał pozwolenie na pracę w Polsce - lecz tylko na jeden miesiąc (Onyekachi będzie musiał podczas tego miesiaca przedlużyc ważność wizy, inaczej rozwiąże kontrakt z GKS-em.) Zobaczymy go już w następnym meczu z Kmitą w Zabierzowie.

Dobrą wiadomością dla kibców jest to, że GKS zagra wszystkie mecze na swoim stadionie. Planowany remont murawy i jupiterów szybko się nie zacznie ze względu na przedłużąjacą się procedurę przetargową. Przeprowadzka na stadion w Jaworznie ma nastąpić w rundzie wiosennej i potrwa do sierpnia.
 
Działacze GKS-u oprócz planowanego remontu stadionu, mają na głowie wyjaśnienie sprawy z MOSiR-em odnośnie zegara. Latem na trybunie północnej zamontowano zegar, który trzeba bedzie sciągnąć z powodu banera reklamowego. Wcześniej GKS sprzedał to miejsce na reklamę. Jak rozwiążą tę sprawę? Czy zegar zostanie przeniesiony w inne miejsce? Czy umowa reklamowa zostanie rozwiązana? Jedno jest pewne - działacze powinni wziąć się za drużynę, która w tym roku ustaliła sobie cel - awans do ekstraklasy! Z zegarem czy bez zegara czas i tak ucieka.

Piotr Kobylański
(piotr.kobylański@dlastudenta.pl)