Pierwszy dzień OFF Festivalu za nami!
2010-08-07 15:49:53Pierwszy dzień OFF Festivalu w Katowicach potwierdził, że w Polsce powstał festiwal muzyki alternatywnej z najwyższej półki. W dniu pełnym muzycznych atrakcji największym wydarzeniem był koncert reaktywowanego specjalnie na tę okazję Lenny Valentino.
Rzeczy godne uwagi na terenie lotniska Muchowiec, gdzie odbywa się OFF Festival, zaczęły się dziać niepostrzeżenie szybko. Tuż po przyjeździe na teren imprezy zostaliśmy bowiem zbombardowani porcją rockowych dźwięków ze strony Kim Nowak. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że za brudne brzmienie w stylu Queens Of The Stone Age odpowiadają czołowi twórcy ambitnego hip-hopu w naszym kraju, czyli Fisz i Emade. Ich koncert zwiastował dobrą formę całej rodziny Waglewskich, gdyż kilkanaście minut później na scenie mBanku zaprezentowało się Voo Voo, które zagrało klasyczną już, nagraną w 1987 roku płytę „Sno-powiązałka”. Oczywiście na swoim stałym, wysokim poziomie.
Podczas gdy Wojciech Waglewski z zespołem przypominał, jak hartowała się stal, w namiocie Trójki znakomity występ dawała wschodząca gwiazda indie Chaz Bundick, występujący pod szyldem Toro Y Moi. Mieszanka stylów, jaką pokazał swoją muzyką, wzbudziła ogromny entuzjazm publiczności ubranej według najnowszych trendów mody i nie pozostawiła nikogo w namiocie obojętnym. Jednym z najważniejszych momentów pierwszego dnia OFF-a był również występ formacji Something Like Elvis, która zeszła się ponownie po siedmioletniej przerwie. Koncert szubinian wypadł wyjątkowo okazale i zaostrzył apetyty przed zbliżającą się już wkrótce trasą koncertową zespołu.
Koncert The Horrors nie zaskoczył. Mroczne indie grane przez mrocznie ubranych panów stanowiło jednak przyzwoite preludium przed absolutnymi „must-see” piątkowego wieczoru. Pierwszym z nich był występ Fennesza na scenie eksperymentalnej. Austriacki multiinstrumentalista po raz kolejny zaimprowizował na pograniczu muzyki elektronicznej i współczesnej tak, że w namiocie ciężko było znaleźć wolne miejsce.
Wszyscy zgromadzeni na terenie OFF Festivalu czekali jednak na TEN koncert. W końcu o 22 na scenę główną poprzedzeni gościnnymi mowami Piotra Stelmacha i Jerzego Buzka wyszedł oryginalny skład Lenny Valentino, który 9 lat temu nagrał „Uwaga! Jedzie tramwaj” jedną z najlepszych polskich płyt XXI wieku, muzyczne „Sklepy cynamonowe”. Artur Rojek, Mietall Waluś, Jacek Lachowicz, Maciej Cieślak i Arkadiusz Kowalczyk w niezwykle monumentalnym widowisku udowodnili, że warto czekać kilka lat, aby zobaczyć ich na żywo (poprzednim razem wystąpili na OFF-ie w 2006 roku). Widzowie jak zahipnotyzowani w rzęsistym deszczu obserwowali wspaniały, porywający koncert.
Najbardziej pozytywnym zaskoczeniem dnia był występ formacji Zu, która podbiła „namiot eksperymentalny”. Żywiołowy, ekspresyjny, pełen dzikiej energii koncert był mieszanką metalu, hardcore'u i jazzu, a swoim potężnym brzmieniem musiał wywrzeć wrażenie na każdym obecnym pod sceną. Kto wie, czy sam Jerzy Buzek nie zwiał z koncertu Lenny Valentino na rzecz Włochów, bo stojący obok nas przewodniczący Parlamentu Europejskiego udał się w kierunku koncertu Zu ledwie po 20 minutach show Artura Rojka i spółki. Sporym zawodem był natomiast występ legendy punka The Fall. Ten mający na swoim koncie 28 płyt zespół był wyraźnie nie w formie, a to głównie za sprawą wokalisty Marka E. Smitha. Lider The Fall nie wytrzymuje już kondycyjnie trudów koncertu i na tle swoich młodszych kolegów ma ewidentne problemy z trafianiem w rytm. Wielka szkoda, bo angielska kapela pod względem muzycznym pomimo upływu lat to jednak dalej kosa i punk rock pełną gębą.
Nasz wczorajszy wieczór w Katowicach zakończył się bardzo przyjemnym występem Tindersticks. Spokojne, nieco flegmatyczne piosenki Brytyjczyków śpiewane ciepłym barytonem wokalisty Stuarta Staplesa stonowały podniecone nastroje uczestników festiwalu. Bardzo dobre recenzje zebrał również A Place To Bury Strangers, shoegaze'owy zespół, który zdominował scenę trójkową.
Pierwszy dzień OFF Festivalu uważamy więc za zamknięty i udany. Czekamy na więcej! Dziś w Katowicach zagrają m.in. Dinosaur Jr., Mew, Hey, Apteka i Muchy.
Jerzy Ślusarski
jerzy.slusarski@dlastudenta.pl