Opis
Propala gramota to istny żywioł na scenie. Jakby połączenie ukraińskiej wrażliwości muzycznej z afrykańskimi rytmami i brzmieniami. Kolesie w workach rzucają się po scenie w spazmach i nieźle dają czadu. Ciekawie było obserwować, jak ludzie próbują do tego tańczyć, ponieważ większość publiki przyszła na koncert z drugą połówką :) Potrzeba było kilkunastu minut, żeby większość przekonała się do odejścia od tańca w parach na rzecz pogo. To dlatego, że muzyka zespołu jest zarówno nieprzewidywalna, jak i bardzo niejednorodna - bywały momenty bardziej liryczne, przeplatane ekspresyjnym synkopowanym szałem (perkusista bardzo ładnie używał triol w parzystych podziałach rytmicznych); a to, co je łączyło, to ciągła transowość.