Recenzje - Literatura
Książka Mórawskiego stanowi nie lada gratkę nie tylko dla zwolenników Syrenek czy szerzej - „czterech kółek”. To również łakomy kąsek dla historyków i socjologów.
„Foe” to powieść postmodernistyczna. To gra ze znaną nam wszystkim powieścią Daniela Defoe „Robinson Crusoe”. To także przenikanie się fikcji i rzeczywistości, tekst wielopłaszczyznowy i tajemniczy.
Bõll zabiera czytelnika we wspaniałą, sentymentalną podróż po Wyspie Świętych i przedstawia jej mieszkańców. Chłonie Irlandię całym sercem i duszą.
Najkrótszą recenzją “Raportu Badeni” byłoby stwierdzenie, iż jest to miłe czytadło. Książka z pewnością nie należy do tych, które się “smakuje”, lecz czyta się krótko, szybko i dość przyjemnie.
„Lala” Jacka Dehnela jest to książka „gadana”, skonstruowana na meandrach opowiadanych historii, na strzępkach, urywkach, czy przeciwnie – nadnaturalnie rozbudowanych monologach.
Santiago Roncagliolo w perfekcyjny sposób opisuje rozpad rodziny. Żaden z jej członków nie odnajduje w innych wsparcia, dom stanowi dla niego źródło rozgoryczeń, nie ma w sobie nic z azylu.
W książce „Konspiratorzy" nic nie jest takie, jakim się zdaje być, a granica pomiędzy prawdą a fałszem dawno została zatarta.
Książka Jasieńskiego nie jest wyrazem odruchu wymiotnego na myśl o słowie „rzeczywistość”. Opisuje utopię, która się ziszcza, przynajmniej na moment.
Świat wielkiej finansjery, trusty, umowy i fundusze powiernicze, wszystko to wypełnia karty znakomitego thrillera prawniczego „Złamane przyrzeczenie”.
Jeśli sięgając po prastary sumeryjski mit o bogini Inannie, Tokarczuk oczekiwała zrozumienia i zachwytu ze strony współczesnego czytelnika, to trochę się przeliczyła.
W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".
"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?
Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.