Sztuka współczesnego autora z Berlina odniosła już spory sukces w Niemczech. Ulrich Hub otrzymał za nią nagrodę Deutscher Kinderhörspielpreis (za słuchowisko dla dzieci) oraz Kinderliteraturpreis (nagrodę literacką za twórczość dla dzieci). Przetłumaczona niedawno na język polski z pewnością szybko stanie się przebojem repertuarowym na naszych scenach. Dodajmy, że przedstawienie Teatru Ateneum jest drugą realizacją tego tekstu w Polsce.
Zabawna historia opowiada o przygodach pingwinów oraz o ich wystawionej na poważną próbę przyjaźni, a przede wszystkim porusza w lekki, bardzo przystępny dla najmłodszych sposób istotne problemy filozoficzne. Bohaterowie kłócą się o to, czy Bóg istnieje, a jeśli tak, to dlaczego go nie widać, czy jest sprawiedliwy, czy może złośliwy, co jest dobre, a co złe, czy można zrobić komuś krzywdę i nie ponieść za to kary... Wyłania się z tego charakterystyczna dla dzieci ciekawość świata i oczywista dla ich wieku naiwność, ale też odwaga z zadawaniu ważkich pytań, trafność spostrzeżeń i prowokacja do samodzielnych refleksji. Zaskakujące sytuacje, dobre tempo i mądry dowcip to niezaprzeczalne walory sztuki niemieckiego dramaturga, a jego błyskotliwe dialogi, świetnie przetłumaczone przez Lilę Mrowińską-Lissewską, docenią nie tylko mali, ale i duzi widzowie, którzy powinni obejrzeć spektakl choćby po to, by przekonać się, że z dzieckiem można i trzeba rozmawiać na poważne, dorosłe tematy.
Nie zdradzimy tu treści, by nie zepsuć teatralnej zabawy. Możemy tylko uchylić rąbka tajemnicy: zaskoczone Potopem pingwiny na rozkaz Gołębia stawiają się z biletami o ósmej na Arce (tak zresztą brzmi oryginalny tytuł utworu). Co dalej - zobaczcie sami.