Rentgen umysłu - Myśli nieuczesane
W naszym pokoleniu liczba ludzi bezmyślnych, ślepo przyjmujących punkt widzenia innych bez jakiejkolwiek własnej refleksji jest po prostu przerażająca.
Nie ulega wątpliwości, że człowiek psychicznie chory widzi świat w sposób specyficzny, inny niż wszyscy. Zaklasyfikowani do tych samych grup chorobowych mienią się różnorodnością odczuć i przeżyć. Społeczeństwo stara się poradzić sobie z problemem odmienności, kiedyś marginalizując, dziś reintegrując.
Każdy chciałby wierzyć, że wszystko zależy od niego samego i że może zmieniać własne życie, kiedy tylko tego zapragnie. Myśl o tym, że coś, na co nie mamy wpływu, steruje naszym działaniem, jest co najmniej niewygodna. Nikt nie chce wierzyć w przeznaczenie (no może poza takim ujęciem, że gdzieś kiedyś spotkamy swoją drugą połówkę pomarańczy), bo takie myślenie ogranicza. Po co się starać, skoro i tak będzie co ma być? Ale nie o przeznaczeniu będzie ten tekst.
Co by było, gdybyśmy nagle zaczęli żyć chwilą w sensie dosłownym?
Czy szczęście jest - jakby to powiedzieć - kwestią szczęścia? A może jednak można się go nauczyć?
Często bagatelizujemy ważność dotyku. Niesłusznie.
Czy odczuwam jeszcze satysfakcję z wykonywanego zawodu? Czyli o wypaleniu zawodowym słów kilka...
Spalmy wszystkie diety cud i zacznijmy myśleć i działać samodzielnie, a wyjdziemy na tym najlepiej!
O tym jak wciąż udajemy - pod wpływem społecznej presji, ale także przez wewnętrzną potrzebę autokreacji
Depresja jesienno-zimowa; czym jest, jak się przed nią ustrzec
W naszym pokoleniu liczba ludzi bezmyślnych, ślepo przyjmujących punkt widzenia innych bez jakiejkolwiek własnej refleksji jest po prostu przerażająca.
Nie ulega wątpliwości, że człowiek psychicznie chory widzi świat w sposób specyficzny, inny niż wszyscy. Zaklasyfikowani do tych samych grup chorobowych mienią się różnorodnością odczuć i przeżyć. Społeczeństwo stara się poradzić sobie z problemem odmienności, kiedyś marginalizując, dziś reintegrując.
Zobaczcie najpiękniejsze miejsca na świecie, do których pojedziecie, jak już będziecie mieli mnóstwo szmalu!
Każde dziecko wie, że Cyganie nie mają swojego państwa, na tym jednak zazwyczaj nasza wiedza się kończy.
Czy związek nie-muzułmanki z muzułmaninem ma prawo bytu? Czy wystarczy, iż obie ze stron włożą w ten związek nie tylko uczucia, dobre chęci, ale obustronny szacunek do siebie nawzajem, jak i do tradycji, religii i swoich rodzin, otwarty umysł, gruntowną wiedzę?